Nie ma to jak mile spędzony czas w gronie tych, którzy chcą słuchać, chcą być wysłuchani…uczniowie z klasy 3c w towarzystwie rodziców mieli dziś niesamowitą frajdę pokonując kręte ścieżki i własne słabości. Cóż to było za poświęcenie. Bielsko-Biała przywitała nas zachmurzonym niebem, oszczędziła nam żaru z nieba, nie ominął nas „punktowy” deszcz…ale przygoda niezapomniana. Być może dla niektórych będzie to ten dzień, kiedy złapią bakcyla górskich wycieczek. Trud wspinaczki wynagrodził plac zabaw przy „Stefance” i pyszności.